Pokazujemy Co Mamy :-) +18

Tymon · Zboczek

niestety schweppes nie mam stałej partnerki, więc ciężko mi to robić kilka razy dziennie Sad

ale za to mam rekompensatę w postaci dwóch studentek, które dają mi podwójna rozkosz przez dwa dni w tygodniu Very Happy

Frodo Baggins · Gość

oczko · V.I.P

A ja tak myśle i nie wiem. Chyba że nałogiem nazwiemy to, że zakochuje sie stanowczo za szybko i zbyt intensywnie. Za często chyba też Wink

Tymon · Zboczek

wyrośniesz z tego Oczko nie martw się Smile

też tak miałem, ale kobiety nauczyły mnie, a właściwie to co robiły, że nie warto się zakochiwać. oczywiście nie chcę tu uogólniać, ale jeszcze nie spotkałem tej jedynej...

oczko · V.I.P

Powiem Ci tyle Tymon, że "po łapach" dostałam już porządnie dwa razy, raz w sposób wyjątkowo okrutny dlatego pisze więc, że to nałogiem być może jest moim skoro te doświadczenia mnie nie nauczyły żeby nie być tak ufnym.

Tymon · Zboczek

ja myślę, że to przychodzi z czasem. każdy przechodzi ten okres zakochiwania się co 5 minut i wkońcu się z tego wyrasta. dużą rolę odgrywa w tym swoje własne poczucie wartości, żeby wiedzieć że się jest na tyle wartościowym człowiekiem, że ta osoba na pewno nie musi być tą ostatnią Smile

Bananek · Po Pierwszym Razie

A ja nie mam nałogów. To co robie dość częso to prawdziwa przyjemność. A przyjemności nie można nazywać nałogami.

Mruczanka · V.I.P

Bananek · Po Pierwszym Razie

Jak zwał tak zwał, mi pasuje. Razz

AAAA, alkoholik nie może nazwać picie przyjemnością, on to musi robić by funkcjonować. Z innymi sprawami jest tak samo, czy to fajki czy jedzenie zużytych pampersów, co kto lubi......

Gość

1.Papierochy, niestety, ale ciezko mi na to cokolwiek poradzic.
2.Żagle/książki/rower ująłem je jednocześnie, gdyż każdy z nich jest substytutem drugiego. Jak nie jestem na żaglach i pogoda ni pozwala na rower czytam, i tak samo w innej kolejnosci. Żagle sa malym wyjatkiem, gdyz na żaglach tez czytam, ale na rowerze juz nie jezdze Smile

3.(Jedna z moich prac) jest takze moim uzaleznieniem, nie napisze niestety jaka, gdyz moglbym zbyt łatwo dać sie zidentyfikowac, jako, ze jest to zawod rozpoznawalny.
4.Toczenie batalii slownych, filozoficznych dysput itp.

Tyle na dziś

emeda · Smakosz

A ja nie palę, alkohol - bardzo rzadko w i w bardzo małych ilościach. Hmm... Chyba nie mam nałogów. No może taki jeden mężczyzna, który na dobre zagościł w moim sercu Smile

Gość

Gość

Jak już Chic opatentujesz skuteczny sposób walczenia z czekoladowym nałogiem to daj koniecznie znać. Jedzenie gorzkiej nie pomaga, niestety Sad

A tak swoją drogą to ostatnio czekolada z kawałkami mięty mnie prześladuje! Próbowałaś?

Chic · V.I.P

Tymon · Zboczek

najprostszy sposób: wysyłać do sklepu kogoś innego Wink

jak kocha to czekolady nie kupi Wink

jakiś czas minie i czekoladek się chciało nie będzie Wink

Gość

To też nie pomaga, bo jak się kogoś kocha to chcę sie widzieć na jego twarzy uśmiech, a jak czekolady nie przyniesie, to z uśmiechu nici. Tylko złość się wtedy maluje na twarzy.

Chic · V.I.P

Gość

Tylko widzisz, ja tym nałogowcem nie jestem, Współlokator bez opamiętania czekoladę wcina, a ja mu ją kupuję, by uśmiech nie znikał z twarzy, i podjadam by sprawdzić co nowego smacznego na rynku się pojawiło - ale do nałogu mi daleko.
Mimo to dobrze Cię rozumiem z tą czekoladą Very Happy

Gość

papierosy...ale właśnie z tym walcze:) no bo sex to nie nałóg???a nawet jak tak to nie chce sie pozbyc takiego nałogu:)A tak na powaznie to serio walcze z papierosami...

bencu · Świeże mięsko

Papierosy, seks, internet, moja kobieta... Very Happy